poniedziałek, 24 października 2011

mini-studium zazdrości według lamy Olego Nydahla


"Wyobrażenie, że posiadamy innego człowieka i dlatego mamy do niego większe prawa niż inni, prowadzi do zazdrości i zawiści. Dodatkowo obawa, że moglibyśmy stracić to, co już mamy, na rzecz kogoś innego, może prowadzić do zupełnie nawet chorych zachowań, choćby takich jak próby pilnowania partnera przez 24 godziny na dobę. Z powodu braku zaufania do samego siebie oraz do związku i z powodu niezdolności do cieszenia się szczęściem innych, próbujemy trzymać naszych bliskich z dala od ewentualnych konkurentów lub konkurentek. W ten sposób uzyskujemy dokładnie to, czego właściwie chcielibyśmy uniknąć - nasz partner czuje się ograniczany i odchodzi. Zazdrość jest chyba najbardziej komicznym i najbardziej bezsensownym ze wszystkich przeszkadzających uczuć, ponieważ nie odnosi się do jakiegoś bezpośredniego działania czy konkretnej sytuacji ani nie przynosi komukolwiek nawet najskromniejszego pożytku. Uczucie to jest jednocześnie nieprzyjemne i niezwykle żywotne. Potrafi zachować tę samą intensywność przez długi czas, chociaż nie otrzymuje żadnej pożywki, i - często bez najdrobniejszej choćby rzeczywistej przyczyny - wprowadzić bardzo wiele rozdrażnienia w życie swego gospodarza i do jego związku. Zazdrość to choroba umysłu i tym, którzy nie są nią zarażeni, trudno ją zrozumieć. Chociaż w rzeczywistości znacznie mądrzej jest być szczodrym i zadowolonym, niż zazdrosnym i pełnym obaw, nie we wszystkich uszach brzmi to przekonująco - dzieje się tak, ponieważ często jesteśmy opanowani przez egoizm, nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. "

Ole jest kontrowersyjną postacią, nawet wśród buddystów, niemniej do mnie jego teksty bardzo trafiają i uważam je za godne wzięcia sobie do serca.. Zresztą jego książki wydaje Wydawnictwo Czarna Owca [dawniej Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza], co samo w sobie też jest jakąś rekomendacją..

2 komentarze:

  1. Odrobinka zdrowej zazdrości pewnie jest potrzebna, żeby druga osoba nie odczuwała braku zainteresowania. Niezdrowa zazdrość jest zdecydowanie niszcząca.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Otóż to.. Pisałam ten post myśląc również o tym, jak bardzo pozory mylą...
    Moi dalsi nieco sąsiedzi zawsze wszędzie razem pod rączkę.. Idealnie...
    Okazało się, że On jest tak zazdrosny, że nie puści swojej żony samej po odbiór dziecka ze szkoły... Koszmar zupełny :/
    Pozdrawiam wzajemnie Elu :)

    OdpowiedzUsuń